photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 CZERWCA 2014

 

 

Wesele, wesele i po weselu. Było fajnie. Tak, to dobre określenie na tą imprezę.
Nieprzespana noc. Poranne odsypianie na niedopompowanych materacach. Cała ta bieganina z szykowaniem sie na poprawiny.
Między innymi zostałam fryzjerem bo przecież ktoś musiał zrekonstruować to co Weronika miała poprzedniego dnia na głowie.
I kolejny szalony wieczór. Późny powrót do domu, a nad ranem kolejny kurs :)
Szczerze mówiąc to był najlepszy weekend. Może jakoś konkretnie na weselu się nie wybawiłam przez moją bolącą nogę i nie do końca grający zespół, ale cała reszta przebija wszystko.
Tak, zdecydowanie lepiej być nie mogło :) Jedynie szkoda mi, że dzisiaj u Weroniki nie znaleźliśmy małego kocurka, którego miałam od niej dostać.
Obawiałam się, że przez te 2 dni spędzone ze sobą non stop, pobijemy sie w końcu z Robertem albo coś, bo już ze sobą nie będziemy mogli wytrzymać jak to zwykle między nami bywa,  tu miła niespodzianka, jest jeszcze lepiej niż było. Żyć ni umierać i tylko na takie wyjazdy jeździć.


Miałam wstawić moje zdjęcie z Robertem z wesela, ale troszkę jednak rozmazane wyszło za bardzo :)

To powyżej to ten słodziak, którego dziś tak szukaliśmy :) Właśnie mi go przywieziono <3 

 

 

 

 

To w jego oczach widzę siłę, radość, pożądanie.

To jego dłonie trzymają cały mój świat w garści