Z pracy :3
Ostatnie 20 dni plus minus w Polsce i spierdalam do naszych cudownych sąsiadów.
Najbardziej będę tęsknić z moją nową "rodzinką" z tatką, mamusią, uroczą młodszą siostrzyczką i agentem braciszkiem.
Nawet za tym jaszczurem i wężem. Oczywiście nie zapominając o Esiu, Alkonie, oczywiście za ekipą ode mnie z pracy. I tu się chyba już kończy moje grono osób na z którymi bym tęskniła.
No nic... Muszę wykorzystać ostatnie dni bardzo dobrze, szczególnie prawie tygodniowe wole.
W sobote wypłata, piwo w bazie, a w niedziele rodzinne zakupy :3
byle do 17stego...już chce *-* mimo, że klata nie skończona w pełni zaczyam wchodzić w robienie rękawu. Wszystko powoli, na raty ale do celu :D
Anemia? Co? Nie ;o idź sobie. -.-