nie no, musiałam dodać to zdjęcie haha chociaż sama wyszłam na nim jak wystraszona żaba :D
Chyba w momencie robienia tej foty pomyślałam " cholera, jak Kamil szybko je te frytki, trzeba się pospieszyć " :D czy coś w tym stylu ;)
A co robił Kamil.... to nie mam pojęcia ;p hahah
Robione u Klaudii, to nie mój syf na stole ;)) ;*
Jeszcze trochę i weekend... Jutro ostatnie zajęcia, w piątek szkolenie BHP, potem do kościoła na mszę za dziadka i z Julcią nocka.
W sobotę znowu opieka nad małą a co będziemy robić to się okaże, Pewnie do kuni pójdziemy.
No to na tyle, idę zjeść pampuchy :D I spróbować "mlecznej kanapki", którą moja mamusia zrobiła :)
Kocham <3