Galopkujemy z Elzą :)
Te liściuchy wyszły świetnie ;)
Dziś tyle miałyśmy z Alą zrobić a nie zrobiłyśmy praktycznie nic - oprócz jazdy ;<
Dziś z Elzą w sumie tylko galopowałyśmy :) Coraz lepiej nam idzie, daje się już jako tako proadzić :)
Tylko ja jeszczę muszę poćwiczyć nad swoim pełnym dosiadem i półsiadem w galopie ;]
Ale myślę, że nie było najgorzej :)
Po koniach na chwilę do sklepu. Potem do domu.
Ogarnęłam, rozpaliłam w kominku, wykąpałam się i teraz czekam na "gości" ;))
A jutro o 10 do Książa na zawody w powożeniu :)
no to paaa, miłego sobotniego wieczoru/nocy