Korzystając z cieplejszego dnia na balkonie.
Dzisiejszy egzamin poszedł mi źle. Wątpię żeby udało mi się jakoś zaliczyć. Za tydzień drugi termin. Jutro mam prezentację na seminarium dyplomowym. Nie mam pojęcia jak ją zrobić. Coś czuję, że będzie taka sama jak poprzednio, tylko innymi słowami. No bo co mam więcej stworzyć. Moja promotor w końcu uzyskała dostęp do polskich norm. Ma mi je wysłać, więc może coś o nich wspomnę w prezentacji. Jeśli dostanę je dzisiaj, bo możliwe że zapomni mi ich wysłać. Zakręcona kobieta.
Przeziębiłam się. A przeziębienie znoszę po męsku. Czyli umieram, bo mnie boli gardło. Mam nadzieję, że szybko przejdzie.
Ostatnio znowu mam takie bardzo realne, męczące sny.