A to ja nad morzem.
Nic mi się dzisiaj nie chce. Ledwo odkurzyłam mieszkanie. Czeka mnie jeszcze sprzątanie kuchni, ale od rana odkładam to na później...
Bolą mnie plecy. Rozładowałam wczoraj 2 palety żwirków i paletę karmy, a dzisiaj ledwo wstałam z łóżka. Ale i tak wolę to od sprzątania woliery, które czeka mnie jutro.
Dzisiaj był koszmarnie upalny dzień. Co z tą pogodą. Lato miało się już kończyć.
Eris zadowolona, bo dostała myszkę z kocimiętką. Zaśliniła się cała jak zawsze. Słodkie kociątko.
Mam jakieś dziwne sny. Miałam chwilę przerwy od nich, a od kilku dni znowu nie mogę się wyspać.
W środę mieliśmy dostawę zwierzaków. Mamy takie śliczne szare szczury. Wczoraj sprzedałam dwa: ciemnego i jasnego. Chciałabym mieć szczura. To takie wspaniałe, mądre zwierzątka.