Po takim ciężkim dniu kieliszek nalewki malinowej brzmi bardzo dobrze. O dziwo całkiem mocna jest, zazwyczaj mama robi taką słabą. I w ogóle pierwszy raz jej wyszła taka dobra. A może to przez zmęczenie? Trzeba będzie spróbować jej jeszcze raz. Albo kilka razy. Dla pewności.