Chyba moją dewizą staną się popękane usta , wcale się dziś nie cieszę, brakuje trochę pretekstów.
Jestem zmęczona, trochę chce spać, mogę dziś zniknać z listy obecnych.
Nie lubię gdy nie zauważasz, że się staram, że się staram nie być przeciętna, trochę wysiadają mi szare komórki.
Wiem, słyszałam- zawiodłam znów, tylko kiedy? ...poraz kolejny perfekcja jest tak daleko.
Zupełnie nie wiem jak tak ciągle mam trwać w niczym , jestem trochę eteryczna, tylko dzisiaj.
Nie jest przytłaczająco, wręcz odwrotnie.
Nawet nie wiesz jak cudnie można żyć jeden dzień bez świadomości i konsekwencji.
Z echem w uszach z subtelnością i dwuznacznością na ustach i w gardle.
Czuje niebo w oczach i niesamowitą estyme do niego.
Trochę dzieli nas cisza, zupełnie jednakowo jak czas i teraźniejszość.
Nie sądzisz, że głupio tak się powtarzać, że będzie poprawnie, całkiem odpowiednio?
"miło", że na migrenę moge liczyć zawsze - codziennie, że katuje mnie niedorozwiniętymi pytaniami.
P.s - zdjęcie z okazji Dnia kobiet , jak najwięcej czasu dla was wszystkich.. ;*
Inni zdjęcia: Z synem nacka89cwaJa nacka89cwaMłode z rodzicami na spacerku :) halinamSzaleństwo samysliciel35Ja nacka89cwa1533 akcentova;) virgo123hortensje elmarKiteł purpleblaackDzieci rodzą na Pustyni bluebird11