Byłam wczoraj oglądać stajnie dla Sroki we Wrocławiu. Byłam w 7 stajniach iii...trochę słabo.
1. Partynice. Podobno nie ma pensjonatu od paru lat (koleżanka jeszcze niedawno tam stała, a na revolcie jest pełno nowych pozytywnych opinii dotyczących pensjonatu)
2. Ozorowice- tutaj chcemy stać. Jedynym minusem który widzę póki co, jest to ze konie wychodzą turami na padoki, a nie na cały dzień. No i kawałek się jedzie...
3. Szewce - dopiero zaczynają ze stajnią. Póki co nie prezentuje sie zbytnio i nie zachęca. Mały maneżyk i nie ma poideł a Sroka nie pija z wiadra. Może pewnie kiedyś będzie fajna stajnia
4. WKS Śląsk. biedne z trawą i pan był zdziwiony ze moj kon cale lato ma dostęp do trawy. I wyznaczona maksymalna ilość owsa i siana na dzień. I nie jestem pewna czy te boksy faktycznie są takie duże jak usłyszałam że są. Jest za to duza hala ze średnim podłożem.
5. Polanowice..........podeszłym, przeszła obok 'manezu i hali' i zawrocilam do auta.
6. Wilczyce. Moj kon chyba nie przywykl do stania na betonie. Ale miły stajenny pomógł mi wymienić koło w samochodzie (taka atrakcja w podróży)
7. Kiełczówek - przydomowe, trawa jest, koniom dobrze, manez mega słaby.
Rzecz jasna , w ozorowicach nie ma wolnych boksów.