chyba przefarbuje się na czarno, zupełnie.
rudy stał się codziennością a ja lubie próbować nowe fiki miki.
lenia mam niesamowitego. rano niby kac, potem zmęczenie, jakiś dołek.
takie tam codzienności.
jutro biorę się za naukę. eh. -,-'
basen? nono.
dyktando? chętnie posędziuję.
szlug? o bardzo chętnie.
you me at six w moich głośnikach cały dzień.. uzależniam się.
to wszystko nie zmienia jebanego faktu, że jak Ona opuści mój dom znowu zrobi się pusto i smutno..