Last time!
Postaram się przedstawić moje odczucia w zwiazku z ostatnimi czasy poczynając od ostatnich wakacji.
Do czasu głównie moje działanie opierało się na tańcu. Ale coś do mnei przmówiło! Zbieraj ekipę!
Przypomniałem sobie o skrzatq xd, która to wstawiła swój występik, o Wołku co go poznałem na c-walkkp i Goszczyk, który chciał zacząć tańczyć.
Niestety w wakacje lenistwo było górą trenowałem sam, nie udało mi się utwozyć ekipy ale zamysły już były.
Kolejny epizod zaczął się po występie w szkole. Pozanałem nowe osoby, które tańcem się zainteresowały. Zbierając wszystkich utworzyliśmy grupę "hiphopową", która się nie sprawdziła. Jednak cieszę się, że miałem mam i będę miał z kim potańczyć. Taki rozwój szedł całkiem sprawnie jednak grupą hip hopową nie byliśmy, szczególnie odczułem to podczas ferii. Dostrzegłem wiele błędów w swym wychowywaniu tancerzy. Nie umiałbym dziś z nimi tworzyc ekipy jaką chcę, dlatego założyłem coś abrdziej solidnego ludźmi, którzy mają ten sam cel. Zobaczymy jak nam to wyjdzie.
Hip hop jest wielki, ale z pewnością nieidealny, bo jak mówią nikt nie jest idealny. Ja popełniłem błędy, ale wierzę, że je naprawię. Z każej sekundy swojego życia chcę wyciągać wnioski, które nauczą mnie porozumienia się ze społeczeństwem. Dowiedziałem się, że zanim powinienem coś zrobić to lepiej się zastanowić wcześniej nad tym, aby tego nie żałować. Teraz wiem, że rzeczy, które wydają się łatwe wcale takie nie są. Jednak odkąd mam w sobie hip hop to nic nie jest w stanie zatrzymać mojego rozwoju, widzę jak bije on w mojej ekipie nei pozwala mi to siedzieć na dupie.
Wierzę, że zwycięże, a wiara czyni cuda. Nie ma dla mnie rzeczy nieosiągalnych. Sa tylko takie do których brak nam wiary...
Tego się naczyłem.
A na zdjęciu moja świątynia, która dziś skatowałem i trzeba będzie ją wymienić
Do dzieła Funkowe Małpy!