Tak to się wszystko ma.
Jakość telefoniczna, wybaczcie mi.
Dziś wszystko popękało, ponieważ dziwnie szybko się goi robią się strupy.
Huragan pilnie kłusuje i nawet sie nie buntuje, stoje w środku koła a on zwycajnie biega. Tfu tfu, żeby nie zapeszyć. Bez lonży bez niczego, ale ciągle pamiętam jak do mnie skoczył, mój oddech przyśpiesza jak nie wiem co kiedy mam stać w środku a on w koło biegać, często podążam za nim ścieżka... ;/
Wystraszyłam się dziś nieźle.
Jak sprzątałam boks, zdałam sobie sprawe, że nie ma odchodów, jedyne ale na zbyt swieże nie wyglądały. Hmmm... podejrzane, dzwonie do taty być może rano jak był sprzątnął okazało się iż nie.
Więc ja już blada, niedobrze mi. Poszłam i jest kupsko :P Piękny mój czyta w moich myślach :P
wszystko spuchnięte, a może ja tylko panikuje? Bardzo się o niego boję...
Inni zdjęcia: Szczakowa Jaworzno suchy19062025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24