Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.

Okazało się, że to resztki nasieniowodów.

Dobrze, że narazie jest wszystko ok, co nie zmienia faktu,

że Piękny jest swoim cieniem przez to przegłodzenie.

Nie mogę dać mu od razu dużo jedzenia bo wiadomo kolka itp.

staram się stopniowo, a w domu wszyscy mają problem, że go zagłodze.

Szkoda, że nie wiedzą o tym iż kolka może być śmiertelna.

Ja stresu na ost tydzień mam dość, a to krwotok, a tu boję się o jelita,

a ta cała kastracja, oby coś zmieniła, bo póki co wczoraj znów bym skończyła jak pół roku temu.

Tyle, że teraz byłam bardziej czujna i ledwo się uchroniłam.

Wczoraj dziś, dotknełam go w zad żeby się przesunął a ten wyskoczył jakby ze strachu z czterech w góre tak delikatnie.