Hej kochani, Dalej mieszkamy w kawalerce. Jesteśmy po ślubie. Ślub i wesele były super. Wszystko poszło tak jak trzeba. Pierwszy taniec, tort, prezenty dla rodziców... Najważniejsze, że wszyscy goście byli zadowoleni. W podróż poślubną polecieliśmy w listopadzie. Wybraliśmy Teneryfę. Było świetnie. Piękne widoki, idealny klimat. Wyspa piękna i nadająca się zarówno dla tych którzy lubią leżeć i odpoczywać, ale też dla tych którzy nie usiedzą w miejscu. Jest gdzie się wspinać, ponieważ teren jest bardzo górzysty. Macie jedno zdjęcie ;) W pracy jakoś leci. Zmienił się nam kierownik. Teraz odchodzą dwie osoby. Został wprowadzony nowy program kadrowo-płacowy. A więc zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Chodzę też na kurs angielskiego żeby trochę się podszkolić. Nadal staram się ograniczać mięso. Piszę tak, ponieważ ostatnio jadłam ryby. Po prostu miałam na nie ochotę więc zjadłam. Jak będę miała ochotę na kurczaka to też go zjem. Nie jest teraz tak, że już nigdy nie zjem mięsa. Jem co chcę i co sprawia, że czuję się dobrze. Chciałabym tylko trochę ograniczyć cukier, bo ostatnio pochłaniam duże ilości słodyczy. Na zdjęciu frytki z batata i ziemniaka, do tego kotlety z kaszy jaglanej i ciecierzycy oraz sałatka z wegańskim majonezem. Na drugim zaś widać wegańskie babeczki bananowe z czekoladą. Jestem właśnie w trakcie czytania książki Szymona Hołowni "Boskie zwierzęta", ponieważ dostałam ją pod choinkę od mojego męża. Jak przeczytam napiszę, co o niej myślę. Miłego kolejnego tygodnia :)
Polecam też kotlety z jajek, są świetne.