pierwszy tydzień nowej pracy za mną, najgorzej jest przyzwyczaić się do wstawania o 5 rano, w pracy zaczynam powoli ogarniać, ale mam jeszcze sporo do nauczenia się
na zdjęciach widać moje ciasto marchewkowe, które upiekłam, bo w środę przyszła do mnie koleżanka na kawkę; ciecierzycę w sosie pomidorowym z warzywami w sosie, krokiety z kapustą i pieczarkami oraz moją wczorajszą przekąskę czyli kaki i kiwi
teraz jesteśmy u Sebastiana rodziców w Czarnem ;)