Wiecie co? Ja naprawdę cieszę się, że nie uczestniczę w tym przedstawieniu jakim jest moje otoczenie.
Życie to scena ale niewiarygodne jest to, że każdy kto na niej występuje pragnie by się wyróżniać. Każdy chce żeby to jemu bito oklaski a tymczasem ludzie tracą szacunek. Zresztą przecież nie w modzie są trwałe związki. Teraz każdy z każdym. Chodźmy na impreze. Chodźmy się najebać. Choćmy sie prze******. Śmieszne. Dziwne. Tak zdecydowanie dziwne, że ludziom powyłączały się zupełnie hamulce. Bez skrupułów zabierajmy sobi chłopaków i podrywajmy następne dziewczyny. Przecież to nic takiego prawda? A przyjaźń? Nic takiego nie istnieje w świecie tzw.: "popularnych". Przyjaźń też wyszła z mody. Ubieżmy leginsy i chodźmy na miasto. Wyprostujmy włosy i załóżmy obcasy a chopaki będą leżeć u naszych stóp. Bzdura! Wszystko to wielkie kłamstwo! Dlaczego nie można żyć własnym życiem tylko tyrzeba snuć rankingi na kolejność par w szkole? Takich statystyk media nie szacują czyli wasza praca idzie na marne. Dzisiaj będąc na podwórku usłyszałam pewną piosenkę dochodzącą z domu obok. Przypominając sobie przeszłość nie żałuję. Nie żałuję dlatego, że to było, że skończyło się, i że nie chcę o tym pamiętać. Nie. Po prostu było i było fajnie ale teraz jest inaczej i teraz jest teraz. Trzeba sobie przypomnieć jak wtedy się czuliśmy. Jeśli to było dla nas miłe i przyjemne to po co zapominać. Najważneijsze by zamknąć pewne rozdziały tylko wtedy gdy chce się to zrobić. Nikt nie każe nam zapominać dlatego, że to było i się pozmieniało.
Zdjęcie- Szczuka. Wolę takie imprezy. Wolę takie uśmiechy. Kocham nasze szczęście :*
KASG