Nie zapominam, ale staram się zająć czymś myśli krążące mi w głowie.
I nagle przychodzi taki dzień, jak dziś, gdzie wszystko wraca ze zdwojoną mocą i wywraca mi życie do góry nogami.
Czy kiedyś to minie?
"Nie ma sytuacji bez wyjścia, ani decyzji, których nie można zmienić przecież.
Tylko trzeba mieć siłę, bodziec i motywację, które będą motorem napędowym."
Posłuchałam Twoich słów i wzięłam je do serca, ale co dalej, kiedy siła i walka nie wystarczają?