Kurcze i w pracy można coś fajnego znalesc i pocykać troche. Znalazłem to miejsce w Sztutowie nad samym morzem, przejeżdzałem koło tego całego kompleksu i dalej pognalismy do pracy. Zrobiliśmy co trzeba i juz inna droga spowrotem do Gdańska juz w domu kapnołem sie ze nie zabralismy wszystkiego. Wiec zawinołem Barta aparaty w reke i w droge. Tak sie zastanawialem czy przypadkiem nie zostawiłem tego flexa podswiadomie bo na maxa chciałem porobic foty tej fabryki a jak by nie patrzec kawałek do Gdańska jest i to prawie wyprawa. hehehehe jak by nie było fajnie, ze jeszcze jest pare takich miejsc wiec szukac szukac fotografowac.........