hm stesknilam sie za wakacjiami ... a tak mi sie podobal ten dzien... byl slodki...
zostało nam jeszcze 25 dni szkoly ... tak niby Justynka policzyła...
Oj zaczynam się bać... ;/
Ogolnie choroba troche postąpią w dobrą stronę... chodz jeszcze kaszel mnie meczy... najważniejsze że gorączki juz nie mam....
to mi najbardziej dokuczało. . . Ogolnie jest git... Karola dzwoni codziennie i mowi co w szkole...
Hm to kiedy robimy nasze cudasne wagary ? i jedziemy do Kielc Moze?:)
Musimy pomyslec po niedzieli jak wroce do szkoly;) czyli we wtorek...:)
Hm no wiec ten tydzien po niedzieli bedzie dla mnie ciezki... musze napisac 3 sprawdziany zalegle ktore powinnam pisac w tym tygodniu... matematyka...eh.... polski .... i wos,....
no i jeszcze oczywiscie niemiecki;/ Masakra... bedzie ciezki tydzien... no ale coz...
Hm poza tym to jest róznie... nie umiemy sie dogadac... bo milczymy... Gdybysmy nie milczeli byloby pieknie... oboje o tym wiemy...
ale tak to jest jak dwie strony sa uparte... eh....
Nic uciekam moze podrukować jakieś notatki na te sprawdziany by móc się pouczyć... bo inaczej ni wiem jak to zamierzam zrobić....