Kurwo nie pluj się do mnie, słuchaj jesteś przegrana
Fakt jest taki, że lepsza z ciebie dziwka niż mama
Przez pół życia nachlana, cały czas używana
Jestem pewny, że po tym będziesz płakać do rana
Mam się dobrze, zakoduj, moi ludzie w kaftanach
Jak zwykle nie w porę, na dodatek na chama
Ja zamykam się w domu, pisze to w 4 ścianach
A ty pewnie jak zwykle całe dnie na kolanach
Miałem zamiar ci pomóc, zapominam o planach
Nie ma to jak kobiety o manierach furmana
Lub na Pradze, tam przez Adama byłaś pognana
On naprawdę w porządku, ty wyrafinowana
Kto cie sprzedał? Ta twoja przyjaciółka Roksana
Otworzyła się pięknie, choć nie była pytana
Słuchaj zdziro, jak dla mnie twoje życie to kanał
Dziś się bawię i z przyjaciółmi pije szampana
Jestem suko zagorzeniem które w porę musisz dostrzec
Nie polecisz mnie zapewne więcej żadnej swojej siostrze
Masz tu przejebany hardcore a nie pierdolony gospel
Żadna kurwa nie zabawi się już więcej moim kosztem