Looop.
Ładne więc będzie notka. Dzisiaj taki ze mną był leń, że ojajebie. Ale na spontana po 17 na rynek kościuszki żeby się spotkać z taki zjebanym zbokiem. [czyt. Damian] Przeżyłam lekką kłótnie z tatą. Wróciłam do domu, przeszłam kłótnię z Markiemm, ehe. A teraz piszę z Kubą, ale innym Kubą i on zaprasza mnie na piwo w poniedziałek. Miodzio *-* Dodatkowo piszę z Adamem i jest spoko, dowiedziałam się , że mamy wspólnych znajomych. Lubię poznawać nowych ludzi, lubię *_* Biorę życie w swoje łapy.