25 lat i nadal nie wiesz kim jesteś i gdzie jest twoje miejsce. Finanse zawsze prześwietlały moją głowę, sprawiały, że czuje się szczęśliwy. Ważne, że doszło do tego, że to nie tam warto szukać szczęścia. Ważne, że jest eM. Teraz już na zawsze, do końca życia. Ciągle się zmienia, chociaż fundamenty pozostają bez zmian. Chciałbym, żeby nowe oblicze eM mnie doceniło, żebym był wartościowy, by zawsze na mnie czekało i było obok. All you need is love - to za bardzo utkwiło w mojej głowie, przez to nie mogę znaleźć radości z małych rzeczy. Bo przecież tak dużo tego jest, tyle sie wydarzyło, a jeszcze więcej się wydarzy. Nie skłamie jeśli powiem, że kocham to co dzieje się przez ostatni rok. Lubie te chwile i momenty. Dało mi to dużo szczęścia chciałbym i na pewno zrobię wszystko by pozostało już tak na zawsze, ale wiem ze nie wszystko zależy ode mnie.
Ostatni dzień w "domu", myśląc, że brud, wiecznie otwarte sklepy i yuany będą moim domem, wiem że to nie do końca tak jest. Ten dom jest tam gdzie jest eM. Co prawda ja jestem wszędzie. ale eM bez miłości nie istnieje, a brak miłości powoduje jego utratę, co prawda na chwilę, ale jest smutno bez eM.
Bo kiedy patrzysz na eM i widzisz w lustrze tyle powodów do szczęścia, a nie pozwala ci to na bycie szczęśliwym - dzieje się coś złego.
Nie wiem jeszcze co takiego, niespodzianką by było gdybym wiedział. Nie często wiem czego chce.
Gdzie jest moje miejsce, gdzie jest on. Dobrze, że zawsze eM jest w rodzinnym domu, zawsze mogę tam wrócić i ona będzie. To jest największy dar jaki mam. Bez niej wszystko by się rozpadło.
Majorka, HongKong, Ibiza, polskie morze - to już nie ma znaczenia, kiedy eM nie jest kompletne. Wtedy nie jest szczęsliwe.
Kiedy raz zobaczysz w oczach łzy i niepokój, a wszystko prześwietla szczery uśmiech, wiedz, że to jest już Twoje, bez względu na okoliczności, osoby, zaufanie, które dostajesz jest prawdziwe i wieczne.
Tak piszą w książkach, tak pokazują filmy. Ja w to wierzę.
Część eM mówiło, że chce abym był szczęśliwy i znalazł kogoś kto to szczęście mi da. Ale ja wiem, że to część eM daje mi to szczęście i pozostałe części też.
Gdyby Lis wiedział jak bardzo będzię płakał gdy się da oswoić.. - zrobiłby to jeszcze raz.
On musi wrócić do swojej róży, bo to była jego róża, musi się nia opiekować, ale Lis zawsze będzie na niego czekać.
zawsze.
Chiny, bo teraz jest to mój dom, był i pewnie jeszcze będzie nie raz na jakiś czas sprawił, że doceniam to co mam, a mam bardzo dużo. Mam eM, dzięki któremu żyję. Funkcjonuje, oddycham.
Dziękuje Beijing za to, chociaż z drugiej storny tak bardzo nie znoszę tego miasta. Wrócę tutaj, tak szybko, że nie zdąże za nim zatęsknić.
Pomóż mi odnaleźć to czego potrzebuje. A potrzebuje jednego. Wiesz czego.
Nie bój się być sobą, nie bój się być szczęśliwy, jeżeli to czujesz, po prostu bądź. Prędzej czy później to przyjdzie, a wszystko będzie czekać. Warto czekać na coś co cię uszczęśliwia.
".. a lubisz mnie?"
Nihao i takie tam inne.
Są osoby, które widzą w oczach co chcesz powiedzieć i nie pytają o nic, wiedzą co robić. Mam to szczęście, że znam takie osoby. Dziękuje
Beijing był kolejnym dniem adwentu. Odkryłem, zjadłem. co dalej?
Nie wiem. nie wiem..
eM powiesz mi?
- Twój Lis.