Pół roku, sześć miesięcy bez jednego dnia. Za niespełna sześć miesięcy będę żoną. Nie wiem czy żoną przez małe czy duże 'ż'. Będą żoną mojego Męża- tu niewątpliwie Męża przez wielkie 'M'. Kiedy to minęło? Pracujemy, pędzimy przed siebie, nie zwracamy uwagi na szczegóły, a czas biegnie jak oszalały. Chcę być dobrą żoną, mam pół roku żeby nauczyć się pokory i zrozumienia, czasem ich u mnie brak, nie da się ukryć. Staram się z całych sił. To już tak blisko, to już czas....
półroku,ohmygod!