Nie mam swoich zdj więc dodaje to.... Ostatnio wszystko się zmieniło. Co najgorsze przestałam już ogarniać co się ze mną dzieję. Nie wiem może to chwilowe ale nie mam już sił. Dziękuje Domisia ,że jesteś przy mnie i starasz się mnie podnosić na duchu. Ogółowo gdyby nie Ty i Lesiu przez ostatnie kilka dni byłoby ciężko. Dziękuję wam! ;*