Pod górę, z górką, na górce
Szczytujemy, gdy mamy ich zdjęcia. Apart, nie jest tam zbędny. Łapiemy chwile, te upragnione. Dobre i złe. Zmęczeni, a wtedy przekonani o ich potrzebie. Niedowiarki, uważają, że zdobywając je, nie wypocznie się wystarczająco. A jednak. Ciągnie Nas. Wciąż czujemy ich smak. Wspomnienia. Obawa przed piorunami, tak i tu w czterech ścianach. Jakby inna. Nagła potrzeba przetransportowania. My chcemy tam! Mijamy trasy. W śród drzew, jak nowo narodzeni. U wierzchołka , z którego widać. Niebo, takie same, ale nie na tle. Ich nam potrzeba. Łakniemy skał. Twardych, stromych i mniej. Tu niewiele czasu. Tam go nie ma. Stres, który niebawem nadejdzie. Odepchniesz, myśli,. Plany. Znów znikną. A dzień, kiedy będziesz chciał spakować się. W plecak, w nie podstawowe rzeczy. Kupić bilet weekendowy. To spadnie na dół listy. Marzenia pogrzebane. Rozmyślanie na marne. Nad notatkami, głowa w nieładzie. To takie straszne.
Góry, Chmury i My?
mmm
.