oto powróciłam do świata internetowo żywych, po trzech miesiącach znów mam dostęp do internetu i to z komputra. Fizycznie, niestety, do żywych zaliczam się na szemrannym pułapie, bo kiedy ma się dużo roboty i trzeba wrócić na zajęcia, najlepiej jest się rozchorować i to tak z pompą.
Młodziaczek mój słodki nie popracował za dużo w te wakacje. Jestem za to przekonana, że w żadnym stopniu z tego powodu nie ucierpiał, co więcej, że nawet jest zadowolony i szczęśliwy. A co może mnie uczynić bardziej zadowoloną i szczęśliwą, jak nie zadowolenie i szczęście mojego kucyka. Całodniowe padokowanie się na kilometrowych pastwiskach ze zgraną ekipą satysfakcjonowałoby nawet takiego malkonenta jak ja. I nie mam wyrzutów sumienia, że tak mało pracowaliśmy przez ten wolny czas, bo jestem zbyt zajęta cieszeniem się, że mogę spędzać czas z moim koniem nie odczuwając zbędnej presji. Strzał w dziesiątkę. A na pracę, czy może bardziej jazdę dla przyjemności, na pewno przyjdzie jeszcze czas. Mnóstwo czasu.
odjazdy i powroty. Od dziś jestem w Łodzi, bardzo do tyłu ze wszystkim. Mam nadzieję, że stres jest chwilowy i jednak uda mi się wszystko poukładać tak, żeby było dobrze. I napiszę pracę, zamiast kolejną notkę na kolejnym blogu. Pobożne życzenia ;).
witajcie znów! Foteczka wrześniowa, autorstwa szanownej Katarzyny.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24Zapisane w gwiazdach? harrypottergalleryNoga nacka89cwaW marzeniach... harrypottergalleryMogło być pięknie... harrypottergalleryGdyby stało się inaczej... harrypottergalleryW innej rzeczywistości... harrypottergalleryAlways... harrypottergallerySynuś nacka89cwa