Dzisiaj jest już trochę lepiej. Chyba. Chociaż rewelacji brak. Apatia zmieniła się w mętlik. I teraz jest chyba w pewien sposób, gorzej niż było ostatnio.Nienawidze podejmować decyzji dotyczących pewnego zakresu. I co więcej nienawidze nawet na takie tematy gadać. Eeech. Nie wiem sama co mam ze sobą zrobić. Pewne niepokojące objawy nadal nie znikają. Brak snu, poddenerwowanie. Czyżby depresja? Całkiem prawdopodobne. Kolejne objawy autoagresji względem siebie samej. Jestem obrzydliwa. Kurw... :/ No nic trzeba iść dalej. Najłatwiej mi topić problemy w %%. Tak więc robie. Upić się zapomnieć i mieć wszystko głęboko w dupie.Póki co daje rade. Jak długo, nie wiem.
I chuj.