Błąkam się z kąta w kąt... Cały czas łzy spływają po policzkach. ;(
Zagrożenie z polskiego, którego nie mogę poprawić to jeden z moich najgorszych problemów. Tata mnie zabije. Czuję, że zabierze mnie do domu... Nie pozwoli mi dalej mieszkać z babcią. To chyba najgorsze co może mi się zdarzyć. Sama nie mogę pojąć jak mogę być tak głupia żeby mieć 1 z przedmiotu który tak bardzo lubiałam. Zawsze średnia ok.4,5 teraz ledwo wyrabiam na 2. Może warto się przepisać do zawodówki ? Jestem tak beznadziejna. Poraz kolejny wszystkich zawiodłam a szczególnie siebie. Dieta bez zmian... Jakoś daję rade. Ale szczerze ? Nie chce mi się żyć. Chciałabym się teraz do kogoś przytulić... i zasnąć.. może już na zawsze... ? ;(