Dieta, dieta, dieta.
Żaden ze znajomych czytając mojego bologa nie domyśliłby się że to ta wiecznie szczęśliwa i wesoła Kinga. Ale nikt nie wie co tak naprawdę czuję w środku :/
Dzisiejszy dzień nawet ok. nie ważyłam się, nie patrzałam w lustro. Jutro rano wf ;) Spali się troszkę tłuszczyku ;] Żeby pomóc trochę ciału kupiłam sobie balsam ujędrniający. Dopiero zaczynam a już chciałabym efekty. Taka niecierpliwa ja. No to teraz bilans ;)
I: 2 kromki z białym serem
II: bułka z sałatą, pomidorem, ogórkiem i serem, garść suszonej żurawiny
III: Zupa pomidorowa z ryżem
IV: kilka krakersów ;(
V: placuszki z płatków ryżowych + jogurt naturalny
No i oczywiście ćwiczenia ;)