Foteczka z moją Kasieńką jak coś ;) Ona to ta gryząca, a ja gryziona xD
Taka Przyjaźń zdarza się tylko raz w życiu :)
Ta nasza zgodność charakteru, te same myśli...Kocham <3 :***
Czasem zastanawiam się, jakby wyglądało moje życie bez Niej...
Pewnie by go nie było...
Ile to razy Ka$ wyciągała mnie z "dołka", ile razy uratowała mi tym samym życie?
Wiele...
Bez Niej nie byłoby tak samo...
Odkąd wspominam nasze wspólne akcje, zawsze widzę Jej uśmiech i słyszę śmiech :)
Chociaż zdarzało nam się też razem płakać...
Ale przecież:
"Nie ten, kto z Tobą tańczy
Nie ten, kto się z Tobą śmieje
Lecz ten, co z Tobą płacze, jest Twoim przyjacielem."
Raz pamiętam, pokłóciłyśmy się o faceta... Ale równie szybko jak się pogniewałyśmy, tak szybko się pogodziłyśmy ;)
(na marginesie: "W przyjaźni więcej się mieści, niż miłość w sobie zawiera.
Bo przyjaźń wszystko oddaje, a miłość tylko zabiera!")
Kasia. Kim dla mnie jest?
"Siostrą z wyboru"?
Przyjaciółką?
Batnią duszą?
Nie. Po prostu WSZYSTKIM.
Bez Niej po prostu "schnę jak mokry chomik na patelni" xD
A jak nie ma Jej dłużej niż jeden dzień, to tęsknię tak, jakby minął mi wiek bez Niej...
Życzę każdemu spotkania tak cudownej osóbki, jaką dla mnie jest moja Myszka.
Kasiu! Dziękuję, że jesteś, byłaś i (mam nadzieję) zawsze będziesz...
Kocham jak nie wiem co! :***