https://youtu.be/bpOSxM0rNPM
Tak długo czyli od momentu wydania ich albumu w 2013 w dalszym ciągu zachwycam się właśnie tą fenomenalną nutą!
Za każdym razem inne zdanie ujmuje moje serce.
Mogę śmiało powiedzieć, że jest to moja piosenka.
Moja pierwsza miłość której gotowa byłam wszystko oddać.
Moje piękne wspomnienia dla których nie raz bym chciała wrócić.
Niewinność, ciekawość, zachwyt, poznawanie siebie i swoich ciał.
Jest to opis mojej miłości. Kiedyś tętniące życiem, teraz będącej wspomnieniem.
(nie mam tu na myśli, że myślę o swojej przeszłości jak o fajnej jeździe na rowerze w maju a raczej o tym, że czas biegnie a my z nim i niestety życie pisze różne scenariusz nie zawsze takie w których chcielibyśmy grać w 100%. Jest o jedno z najpiękniejszych wspomnienień jakie dotychczas w swoim życiu przeżyłam i doświadczyłam.)
Nie mogę wstydzić się tego, że się zakochałam w dość młodym i głupim wieku. Wiele osób woli nie wracać... Ale dlaczego?
Bo boli. :)
Myślę, że wspominanie swojej przeszłości jest w pewnym stopniu terapią. Wiesz teraz czego unikać, ale też wiesz co uwielbiasz.
Uwielbiałam jazdę wspólna rowerem kiedy słońce grzalo nam w oczy, potem braliśmy piwo i jak najlepsi "kumple" szliśmy gdzies je wypić.
Dlaczego nie wspominać czegoś co uwielbialismy i co powodowało u nas szczęście?
Przecież to masochizm emocjonalny.
Myśleć o tym co dawało nam radość! Nie ważne, że jesteśmy teraz z innymi osobami, partnerami. To nie grzech spojrzeć czasami za siebie ;)
"Baby, we both know That the nights were mainly made
For sayin' things that you can't say tomorrow Day..."
A za to zdanie kocham tę piosenkę jeszcze bardziej...
Dobrej nocki :*