Tak, tak.
Zaplątana. Między wszystkim.
Między tym co czuje, a co bym tak naprawdę chciała.
Co tak naprawdę kocham, a w co tak naprawdę brne.
Jak to zatrzymać?
Dlaczego podejmowanie decyzji bylo kierowane kimś?
Dlaczego teraz dopiero to rozumiem?
Chce być kochana.
Nic więcej.
Bez sztucznosci.
Prawdziwie.
Bez powodu.
Może się już nie da?
Dzisiejszy dzień... Przepiękny. Ale im częściej wracam w te miejsca... Tym większa gorycz czuje. Ze nie tak powinno być.
Źle. Bardzo źle.