Bo ja to czasem dostaje te smsy z lepszego świata... Z tego kiedy przyjazn oznaczała ze mam czyjas dusze w swojej i ja czyjejs troche nosze... Kiedy zawsze moge spojrzec w czyjes oczy i otrzymac zrozumienie... kiedy czyjes ciepło w chwili potrzeby jest tak bezinteresowne... kiedy zmeczenie nie przychodzi nigdy ...kiedy tematy do rozmowy i milczenia zawsze sa goscmi mile widzianymi.... kiedy lzy sa radosne lub nawet nie ale zawsze sa dzielone na dwie ...kiedy obok jest ta jedyna.. przyjaciólka...
...z mojego zycia wynika ze jest warunek do spełnienia... czas... trzeba go miec jak najwiecej...trzeba pracowac uczyc sie jesc spac ale przedewszystkim miec czas... dla Kochanego dla Rodziny.... ale dla zdrowia własnego psychicznego musi byc tez ten czas dla Przyjaciółki...
... czasem dostaje te smsy z lepszego swiata.... dla którego nie mam czasu a który chowam gdzies głeboko w sercu... o który jestem zazdrosna... którego tak mi brak...
... bo kochac i przyjaznic sie z Mezczyzna Zycia to podstawa ... ale...
...ale kazdy potrzbuje przyjaciela.. a najlepiej raz go znalezc i pielegnowac budowac stała silna wiez... ale co jesli czuje ze ona sie wymyka... ze trace przyjaciółke... ze sa lepsi przyjaciele niz ja... moze ja tez chce z wami smiac sie z wami płakac... tez chce sie z wami bawic... tez chce byc w tym kółku wzajemnej adoracji... tylko kurwa za szybko przyszło mi brac prace na barki... nie zapominam o was.... i z zalem oraz bólem czesto pisze do lepszego swiata ze nie moge "bo mam prace"...
chce zebysie wiedziały ze pamietam....
i chciałabym zawsze myslec ze Wy pamietacie...