O, myślałam, że już nigdy więcej nic tu nie dodam, a jednak..
Piszę, bo..
no dokładnie nie wiem,
ale cholernie chce mi się tutaj coś napisać.
Więccc,
W sumie mogłabym opisać jakoś moje super wakacje, za którymi super mocno tęsknię.
Było cudownie, jak nigdy.
Szkoda tylko, że nie trwały dłużej..
Ale jebie to w sumie, nie opisuje tu nic,
nie będę wspominała,
bo znowu będzie chujowo.
chyba zacznę dodawać tu swoje zdjęciaaa...
lub nie,
kto wie.
dziś może jakaś sesja z Anią, modlę się o dobrą pogodę, yup.
I nocka u mnie, o tak.
Aha, no i modlę się o to, by 'mój brat' w końcu wyjechał, eheh.
Nie ogarniam szkoły, fakkkkkkkkkkk.
Rano budzę się tylko z myślą, że będzie zajebiście i śmiechowo.
Faktycznie czasami jest.
To wszystko jest dla mnie pojebane i bez sensu, rly.
Nie wiem, czy zdam xd
Oby, bo to w końcu ostatni roczeeeek, yeah.
See ya.