Na zdjęciu JJ robi lane kluski ;)
Wczoraj naraziłam się na FB SuperNiani, pokazując co czytam i pisząc, że jestem zachwycona lekturą. Chodzi o tą książkę: [Klik!]
Jak mi się coś podoba, polecam. Rzadko interesuję się autorami, bo przecież nie o nich chodzi w treści. A tu się okazuje, że jeden z nich, Samson, był pedofilem. I oczywiście, że to niedorzeczne, żeby polecać taką książkę, bo był pedofilem, był be, krzywdził dzieci (nie tylko SuperNiania się wypowiadała). Ja tylko wpisałam go w google, zerknęłam i napisałam, że jestem ignorantką i już nieco nadrobiłam i żeby ze mnie zeszli. Śmieszne. Teraz zanim cokolwiek komukolwiek polecę, mam sprawdzać, czy autor jest normalny? No ok, był pedofilem, ale się przyznał, dostał 8 lat, a jutro jest druga rocznica jego śmierci. Zły człowiek, ale książka, mimo wszystko jest godna polecenia. Jakoś umiem oddzielać cudze życie od książki, skupiam się na treści, a nie na tym, co człowiek, który ją napisał porabiał w życiu i jakim był człowiekiem. Takie mam zdanie, no.