Dzisiejszy dzień był dla mnie pełen niespodzianek. Spontaniczny wypad do Łodzi uważam za udany. Polecam film Sztanga i krew. Bardzo mi się podobał. Siedziałem w kinie zżerałem pop corn i film tak mi się podobał że przezwyciężył uciskający mnie pęcherz. Po filmie obaczajałem z Adrianem i Kamilem sklepy w Manufakturze. Obkupiłem się i szczęśliwy wróciłem do domu.
Dzięki mojemu Miśkowi, dojechaliśmy do Głowna. Nie mieliśmy pojęcia o której godzinie mogliśmy spodziewać się busa do Głowna i dzięki kochanej Ani dowiedzieliśmy się. Na szczęście nie musieliśmy czekać tak długo jak przewidywaliśmy i w trakcie rozmowy z Anią przyjechał nasz bus. Byliśmy mile zaskoczeni. Dostaliśmy tak wielkiego lenia że pojechaliśmy do domu taxówką.
Dziękuję Ci misiaczku za pomoc. Kocham Cię. To tyle na dzisiaj... trzymajcie się ciepło. Mi ostatnimi czasy co raz zimniej także ciepła życzę :)