że to nic, że dam radę.
Takie tam "przed" studniówką. Kurde szkoda, że
czas tak szybko leci. Tak długo na to czekaliśmy,
a tu minęło już prawie dwa tygodnie.
Ogólnie to wiedziałam, że będzie fajnie, ale nie
wiedziałam, że aż tak.
To jest jedyny dzień który chciałabym powtórzyć,
tak w stu procentach.
Mam ciśnienie, żeby jeszcze raz zatańczyć tego
"trudnego" poloneza.
A Ty, Ty byłeś tylko jednym z moich grzechów, takim, który
przypomina się gdzieś nad ranem, mignie w świadomości
i od razu zostaje zepchnięty w niepamięć, takim o którym
nigdy się nie mówi i z którym żyje się zupełnie tak jak
wcześniej, jesteś dla mnie tylko małym grzechem.
ta sytuacja mnie wykończy.