Coś mi humor wraca. Cholera, zachowuję się jak jakaś huśtawka:
raz dołek - raz górka - raz dołek - raz górka
I tak ciągle. Kurwa mać.
Ciągle tęsknię, ale już ta tęsknota przestała być priorytetem w moim życiu.
Zawsze znajdzie się ktoś inny. Lepszy.