Coma w zupełnie odmiennej odsłonie.
Warto było wydać 60 zł na bilet.
Przez cały czas miałam dreszcze,
niesamowite wrażenie,
choć nadal czuję niedosyt.
wokal,
żarty,
gra świateł...
a.. zapomniałabym
genialny układ taneczny
pana Piotra ;D
Tego nie da się opisać -
to trzeba było przeżyć.
dawno się tak nie czułam:)
jak najbardziej pozytywnie
Nie chce poniedziałku,
rozleniwiłam się totalnie
przez te studia.
Taki
wszechobecny niechcemisizm.
ale nie narzekam :)
Kto się za mnie pouczy?