Z Braciszkiem , który niedługo nas opuszcza : (

Tak mi smutno z tego powodu a jeszcze bardziej , że chyba ominie mnie impreza pożegnalna : (

Ale niestety sesja się zbliża i to wielkimi krokami. W tym tygodniu muszę zaliczyć sporo rzeczy, no i ta chemia : (  Głupotą było iść na taki kierunek, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ...

Także nie rezygnuje , a próbuję.

W czwartek jadę na terenówki w Pieniny. 3 dniowy chill z fajną ekipą, ale niestety trzeba będzie zapewne chodzić po górach , a co najgorsze się uczyć : (

Od poniedziałku sesja , 4 egzaminy ...

Mam nadzieję , że przynajmniej połowę z tego zdam, bo nie chciałabym jechać na wakacje ze świadomością że we wrześniu będzie jeszcze gorzej.

Ale przy życiu trzyma mnie fakt że za 3 tygodnie zobaczę swojego siostrzeńca :***

3 tygodnie .. No właśnie , ciężko będzie, ale jakoś przetrwam.

Także tutaj odezwę się zapewne za jakieś 3 tygodnie, i mam nadzieję że moje życie dalej będzie miało sens, bo ostatnio chyba za często wpadam w doły. Nie wiem czym jest to spowodowane, wiem że musi się to zmienić.

Dobranoc.