"Widziałem ją dzisiaj, tak o poranku,
Czytała książkę na ławce w parku. [w ogrodzie]
Jak kot [!!!] podszedłem, na brzegu usiadłem,
Podniosła oczy, a ja odpadłem.
(...)
Staliśmy osobno, a poszliśmy razem,
By spotkać się znowu na ławce za stawem.
Chciałaś powiedzieć, a ja Ci przerwałem,
Niestety nie wiem co było dalej. "
Nasza ławka.
Dziś jest lekki wietrzyk, lekkie słoneczko, lekka wilgoć i dzis na tej ławce będziemy siedzieć, ja i A. i z dostawionego stolika zżerać kiełbachę z grilla, zagryzać bułą i popijać piwskiem.
Jak dwa żule :D
W ;(