hmmm... Kii pojechała a ja z tym oto stworzeniem co widnieje na górze siedzę, gram w simsy, tworze własne życie, w grze. Szkoda, że tylko w grze. Robie karierę zdobywam wiedzę. Kii twierdzi, że jestem przewrażliwiona na punkcie tego zwierzaka o imieniu Mikołaj. Ja tam nie wiem. Poprostu boję się o niego. Dzisiaj kiedy był taki osupiały po szczepionce i wielce obrażony, bałam się strasznie. Szczególnie wtedy kiedy weterynarka mi powiedziała, żebym patrzyła czy mu pyszczek nie puchnie. A na moje szczęście puchł mu.... ja pier.ole. Jak coś się pieprzy to po całej lini. grr... wrr... i agrr...
Ale już jest dobrze. Pogodził się ze mną. Jest ok. I ogólnie wakacje, to najwszapnialszy czas.
ja chcę zmienić klasę!
MYŚLENICE (4.07- 28.08)
(z małymi przerwami 2-3 dni)