ekhm...
no cóż.
bywa.
nie no fajnie jest.
dopne swojego.
i wiem, że mi się uda.
a raczej nam.
bo jeśli chcemy się zemścić.
nic nas od tego nie powstrzyma.
tylko chyba jeden chłopak.
kocham was pipy.
****
xd.
a moje samopoczucie...
jest skrajne.
jestem szczesliwa.
ale nie chce sama pozostac z myslami...
i robie wszystko zeby czyms sie zajac.
ale nagorsza jest pora, kiedy usypiam.
wtedy nasila sie tyle pytan!
eh.
szkodaaaa.
że tak to się skończyło.
ale nie ubolewajmy na tym.
skończyło się.
i dobrze.
może tak miało być? xd.
,,nie przejmujmy sie amatorami'' xd