snow snow snow everywhere!
miłe zaskoczenie w sobotni poranek. dobrze, że chociaż tyle, bo wczorajsza wieczorna rozmowa skończyła się na tym, że ryczałam jak głupia dwie godziny w poduszkę. jakie to niesprawiedliwe. nikt nic nie rozumie. zupełniec nic. dziękuję, fajnie wiedzieć.
december, please be good to me