Próbowałam zagłuszyć to jak zwykle, ale w końcu zrozumiałam, że po raz pierwszy w życiu nie uda mi się to. Moje spojrzenie zatrzymało się na trzech słowach, które ironicznie ze mnie kpiły: "ideałem być musisz". Wzrok rozmył się, a ja przeniosłam się w środek. Zielone coś pulsowało delikatnie za mostkiem.
Och, a więc to tak...
Nie przywiązuj się. Jeśli już musisz się przywiązać, to kup sobie psa. Ludzi wybieraj bardzo ostrożnie.
***
Zrezygnowana.
Twarz niegodna uwagi.
Spojrzenie niegodne zagłębienia.
Skóra niewarta pieszczoty.
Usta niewarte pocałunku.
Ciało niewarte grzechu.
***
Po pierwsze: uciec przed tym cholernym zimnem. Nic innego się nie liczy. Bolesne zimno, które kąsa wrażliwe ciało - uciec, uciec, uciec...
Bo od tego tyle zależało... Tak wiele! Ale nie było nic.
Zamknąć oczy i przełknąć słodko-gorzki jad.