Zastanawiacie się czasami nad przyszłością? Ja ostatnio często o tym myślę. Myślę.. I nie mogę wymyślić nic sensownego.
Chcę być bogata, mieć duży dom z basenem, zwiedzić świat, zamieszkać w Hiszpanii i po prostu dobrze się bawić ^^. Taa.. idealna wizja przyszłości. Szkoda tylko, że nierealna. A tak serio nie wiem co i gdzie chcę studiować, nie wiem gdzie chcę pracować i co robić w życiu. Nie wiem! Za dużo rzeczy nie wiem. Jakiś czas temu mieliśmy w szkole wybrać przedmioty, których od przyszłego roku chcemy się uczyć w zakresie rozszerzonym. A ja nie wiem z czego chce pisać maturę. Tak wiem, że "wcale nie musicie zdawać te przedmioty, które wybierzecie" ale jakieś muszę! Po długich przemyśleniach zdecydowałam się na historię z wosem. Dlaczego te? Hmm.. bo te przedmioty są najbardziej związane z profilem mojej klasy. Chociaż to, że wybrałam akurat ten profil to hmm.. przypadek? Chyba tak. Po prostu na coś musiałam iść. A jak nie wiesz na co iść to idziesz na humana. Jednak dziś się okazało, że nie mogę chodzić na historię z wosem bo jest za mało chętnych. Kilka dni temu zastanawiałam się nad tym, aby pójść na rozszerzoną matematykę. Jednak przedmioty które są razem z matematyką wgl mi nie pasują. Chyba najbardziej bym chciała mieć rozszerzoną matematykę, historię i biologie. Taa każdy przedmiot z innej bajki. A od tego co wybiorę zależy CAŁA moja przyszłość. Zależy to od tego co bd zdawać na maturze, a od tego zależy to co będę studiować, a od studiów zależy gdzie bd pracować. A ostatnio na cudownej przedsiębiorczości uświadomiłam sobie jeszcze jedno: 1/3 dorosłego życia spędzamy w pracy, 1/3 prześpimy. Na normalne funkcjonowanie zostaje nam 1/3. Czyl od tego czy bd lubiała moją pracę zależy czy bd w życiu szczęśliwa. Czyli od tej głupiej decyzji zależy WSZYSTKO.