Nudzi mi się... To sobie piszę, nie? :D
Już jestem zmęczona wszystkim po kolei ... Momentami to nawet nie kojażę co się wokół mnie dzieje... Taka jestem ostatnio zakręcona ... Każdy czegoś ode mnie chce, każdy ma do mnie jakieś "ale"... A ja mam zwyczajnie dość...
No i w dodatku dręczą mnie dawne, nierozwiązane sprawy i te setki decyzji, które muszę podejmować... A potem dziwota, że chodzę zamulona jak ten karp, co go Przemek na przedtawieniu zabijał i zabić nie mógł ^^
Dobrze, że chociaż sprawa pierwszego semestru jest już w pełni załatwiona ...
W ogóle nie odczuwam tego, że jeszcze kilka dni i święta... Mama lata zakręcona i próbuje zrobić wszystko na raz, a ja nawet siły na to nie mam... Jak dla mnie to w tym roku mogłoby w ogóle świąt nie być... Chociaż... bez chodzienia do szkoły i tak :)
Ech... Zupełnie już nie wiem co ze sobą zrobić ...
"Chcę być Twoim słońcem
i Twym księżycem też,
chcę być kolorową tęczą kiedy pada deszcz..."
Bye...