Nol , noł noł . Trzeba być pojebanym żeby w ostatni dzień wakacji wstać za dwadzieścia siódma . Nie wyspałam się , ale dalej spać nie mogę zasnęłam po dwunastej gdyż Marcinowi zachciało się dzwonić . Z rozmowy też nic nie wynikło bo byli za mocno schlani -.-' . Taa Gadałam jeszcze z Bogusiem i ... i kimś jeszcze . Ciekawe czy to dzisiaj będą pamiętać hahahaha xdd.

Na dzisiaj są plany . Do południa jestem w domu oczywiście sama . Muszę ogarnąć ładnie siebie i dom .  A po południu zakupy. Muszę kupić plecak i resztę zeszytów . Taa cieszę się bardzo . Będzie ciekawie . Wieczorem może znów zadzwonię do Marcinka . O ile moja kochana siostra pozwoli mi skorzystać z jej telefonu, bo mi została złotówka ;d . No doba złoty dwa ;d .