Święta mineły . Dziś sylwester . Dzień zapowaidał się świetnie . Sylwester miał być zorganizowany u Kornelii w domu .Aneta i Arek pozwolili jej . Karolina wychodziła gdzieś więc jej miało nie być , a oni jechali . Powiedzieli Kornelii , że to taki jakby "test na zaufanie " . Więc dziewczyna zaprosiła Damiana , Martyne , Sylwie , Weronikę , Kamila i Maćka . . Damian wziął też jednego kolegę Tomka , któremu podobała się bardzo Martyna . O 22.00 Wszyscy mieli już być u Kornelii . Dziewczyna z góry zapowiedziała , że to impreza bez alkoholu bo nie chciała , żeby Aneta się zawiodła . Każdy z nich miał coś przynieść jakieś ciasto , albo kanapki , albo sałatkę .
Damian był już u Kornelii jak zwykle z samego rana . Zaczęli od sałatki .Robili ją wspólnie . Później według przepisu ciasto . Zrobiła też ciasteczka .Kiedy wypieki dochodziły do siebie Przyszło zmywanie naczyń .
-Ja pozmywam -zaoferował się Damian .
-Ok, ale najpierw ..-Kornelia podeszła do kranu i coś robiła . Odwróciła się w stronę Damiana i zaczęła obrzucać go pianą .
-Osz Ty mała wredna !-Zaśmiał się . Pobiegł do łazienki wziął mopa , namoczył go tak , że ociekał i natarł nim Kornelie . Śmiała się , ale była zła . Chwyciła pierwszą lepszą mokrą ścierkę i wymierzyła mu cios w pupe .
Chłopak nabrał wody do kubka i wylał jej na głowę . Przewróciła go , a on zaczął ją gilgotać . Tarzali się po podłodze ze śmiechu .
Nagle spoważniała .
-Cooo?-spytał
-Rozejrzyj się - poleciła mu . Ojoj ! W koło było tyle bałaganu .
-Skarbie SPRZĄTAMY !-Wykrzyczał radośnie . Posprzątali . Oglądneli jakiś film , Damian pojechał się przebrać i wrócił z ciastem i szampanem .Kornelia zakręciła włosy , ubrała śliczną sukienkę .
-Wyglądasz uroczo skarbie -powiedział. Zawstydziła się . Przed 22.00 zaczęli się zbierać Wszyscy .
Dziewczyny wystrojone . Zjedli trochę i zabrali się za jakieś wróżby . Było tyle śmiechu . Po 0.00 wyszli na rynek puszczać sztuczne ognie . Wrócili koło 1.00 i włączyli sobie horror . Na horrorze prawie Wszyscy zasnęli . Kornelia nie mogła zasnąć . Szturchała Damiana w bok. Obudził się .
-Damian ..boję się - wyszeptała , żeby nie obudzić innych .-Po tym horrorze .
-Nie bój się .-przetarł oczy. Leżeli tak ona wtulona w niego . -Nie chcę Cię nigdy stracić .
-Ja Ciebie też , ale boję się , że to jednak kiedyś nastąpi - zawszę sądziła , że co dobre szybko się kończy .
-Nigdy Cię nie zostawię . Obiecuję Ci to . Nie skrzywdzę Cię .Przysięgam .-Powiedział bardzo poważnym tonem . Przytuliła się i zasnęła .