bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec.
Palę. Już nałogowo. Starsi koledzy kupują mi fajki w miejskim sklepiku za którym palę jednego za drugim, taaak ci sami koledzy o których jeszcze dwa miesiące temu byłeś zajebiście zazdrosny.
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
pozostało nam tylko wdychanie dymu z papierosa i zastanawianie się nad tym, co spieprzyliśmy.
jestem zazdrosna o każdą dziewczynę z którą rozmawiasz. jestem zazdrosna o wszystkie rzeczy którymi zajmujesz się, wtedy gdy nie zajmujesz się mną. frustruje mnie każda nie wspólnie spędzona chwila. to obsesja, to choroba, to uzależnienie.
I tak najzwyczajniej w świecie lubiła mieć go obok siebie.
poradziłam sobie z potworami pod łóżkiem, więc z tobą też sobie poradzę.